• +48.609497117 ; +48.502079218
  • prywatneszkoly@rodzinymoraczewskich.edu.pl
  • Al. Marszałka J. Piłsudskiego 81, Sulejówek
  • Aktualności

    My dzieci z dworca ZOO

    W czwartek 7 listopada 2013 r.  klasa trzecia gimnazjum miała okazję obejrzeć spektakl pod tytułem My dzieci z dworca ZOO w Teatrze Kamienica. Powstał on w oparciu o reportaż  Kaia Hermanna i Horta Riecka o takim samym tytule, a przedstawienie wyreżyserował Giowanny Castellanos. Sztuka opowiada o problemie narkotyków.

    Spektakl pokazuje autentyczną historię Christiane F., która już w wieku 12 lat sięgnęła po narkotyki, a wkrótce potem wylądowała na tytułowym dworcu ZOO w Berlinie. Oglądając przedstawienie, widzimy jak krok po kroku stawała się narkomanką, jak zmagała się  z nałogiem i jak próbowała z nim zerwać. Poznajemy także grupę jej przyjaciół, matkę, która stara się pomóc oraz Detlefa – chłopaka, który odegrał ważną role w młodym życiu Christiane.

    Spektakl ten opowiada nie tylko o uzależnieniu, ale o wysokiej cenie, którą przychodzi potem za swoje błędy zapłacić. Przedstawienie pokazuje również, jak ogromne mogą być konsekwencje choćby jednego złego wyboru oraz jak cienka jest granica między zabawą a tragedią.

    Celem przedstawienia jest niewątpliwie przekazanie widzowi pewnych treści. Uwaga widowni ma być skupiona przede wszystkim na aktorze. Stworzona przez Wojciecha Stefaniaka prosta scenografia, współczesne kostiumy oraz przystępny język właśnie na to pozwalają, a jest na co popatrzeć. Fantastyczna gra aktorów pozwala wraz z nimi współczuć i przeżywać różne zdarzenia. Grająca główną rolę Gracja Niedźwiedź, Katarzyna Ptasińska wcielająca się w jej zdemoralizowaną przyjaciółkę oraz Marcel Sabat jako Detlef świetnie radzą sobie z trudnym zadaniem ukazania młodych narkomanów. Natomiast Magdalena Nieć i Adam Serowaniec grają podwójną rolę:  rodziców Christiane jak i jej „paczkę”. Cała piątka aktorów w niezapomniany sposób swoją mimiką, gestami – jednym słowem mową ciała opowiada nam tę historię.

    Także sposób przedstawienia różnych sytuacji był bardzo zajmujący i zadziwiający. W jednej chwili głośna muzyka, której autorem jest Marcin Rumiński, i taniec, a w następnej pytanie skierowane do widowni „Jak wam się podoba?” oraz wspólny śpiew. Jednak jakiś czas potem płynnym przejściem historia znów toczy się dalej. Zdesperowani narkomani szukają teraz wśród widzów kogokolwiek, kto mógłby dać im to, czego pragną. Taki rozwój zdarzeń potrafił zainteresować całą widownię.

    Niewątpliwie jednak najbardziej poruszającym elementem była, już po zejściu aktorów ze sceny, rozmowa ze specjalistą od uzależnień – panią kierownik ośrodka, w którym, jak się okazało, leczą się dwaj młodzi ludzie siedzący na widowni tuż za nami. Opowiedzieli nam swoją historię. Nie była to już tylko gra aktorów, ale zderzenie z realnym problemem, który krąży wokół nas. Poruszająca relacja tych dwóch mężczyzn na długo pozostanie w pamięci.

    Myślę, że spektakl odniósł zamierzony skutek – wywołał falę przemyśleń. Równie istotne było spotkanie z ludźmi borykającymi się na co dzień z problemem narkotyków i może w przyszłości to ono właśnie stanie się zaporą, która oddzieli kogoś od wpadnięcia w nałóg.

    Joanna Kawalec – uczennica klasy III gimnazjum

       Źródło: http://teatrkamienica.pl/spektakle/aktualne/my-dzieci-z-dworca-zoo